Do Zakopanego!!!! Te słowa padły z ust naszych uczniów w odpowiedzi na pytanie „Dokąd w tym roku jedziemy?” i wszyscy zaczęliśmy odliczać dni, aż w końcu nadszedł upragniony przez wszystkich 15 czerwiec - dzień wyjazdu. W tym dniu godzinie 15.30 na pod szkołą odbyła się zbiórka uczestników wycieczki i po pożegnaniu z rodzicami wyruszyliśmy w trasę, aby jak najszybciej dotrzeć do Zakopanego.
Do Zakopanego przyjechaliśmy późnym wieczorem, a stolica Tatr przywitała nas deszczem, ale jak przekonaliśmy się na własnej skórze, pogoda w górach szybko się i następnego dnia świeciło już piękne słońce . Nasze schronisko znajdowało się w zacisznym miejscu Zakopanego na ul. Krzeptówki.
Po pierwszej nocy w nowym miejscu wszyscy o godz. 7.00 stawili się na pysznym śniadaniu, po naładowaniu akumulatorów wyruszyliśmy na pierwszą wycieczkę. Pierwszego dnia czekała nas prawdziwa górska wyprawa! Cel – Kasprowy Wierch (przejazd kolejką wszyscy zapamiętamy do końca życia) i nasz pierwszy dwutysięcznik Kopa Kondracka (2005 m n.p.m). Po kilkugodzinnej wspinaczce dotarliśmy do upragnionego celu. Przepiękne widoki po drodze i z samego szczytu wynagrodziły nam trudy wyprawy. Po powrocie do schroniska wspólnymi siłami przygotowaliśmy przyszną obiado-kolację, a następnie zagraliśmy w siatkówkę (więc zdobywanie dwutysięczników do dla nas żaden wysiłekJ). O godz. 21:00 wszyscy stawili się na stołówce, ubrani w biało-czerwone szaliki, aby obejrzeć mecz ME Polska- Niemcy. Emocje chyba były większe niż przy wychodzeniu na szczyt Kopy Kondrackiej.
Drugi dzień, ze względu na halny, był dniem relaksu i odpoczynku. Z samego rana wyruszyliśmy kolejką na Gubałówkę. Na górnej polanie Gubałówki czekało nas wiele atrakcji, można tu podziwiać przepiękną panoramę Tatr i Zakopanego, ale to nie wszystko - każdy z nas znalazł coś dla siebie. Na szczycie Gubałówki znajdują się restauracje, ogródki gastronomiczne i liczne bufety. Wspaniałe miejsce dla miłośników letnich wędrówek i wycieczek rowerowych. Niestety ze względu na silny wiatr w drodze powrotnej musieliśmy zrezygnować z przejazdu kolejką krzesełkową. Po obiedzie oddaliśmy się trzygodzinnym, wodnym szaleństwom w Aqua Parku w Zakopanem.
W sobotę wyruszyliśmy nad Morskie Oko. Gorący 9-cio kilometrowy spacer do przepięknego górskiego jeziora kosztował nas dużo sił, ale tradycyjnie widoki wszystko nam wynagrodziły. Po powrocie zwiedziliśmy jeszcze na skocznię, na których co roku odbywa się Puchar Świata. Wiatr w końcu się uspokoił i na Wielkiej Krokwi udało nam się skorzystać z przejazdu kolejką krzesełkową. To były niezapominanie wrażenia. Po tych wszystkich atrakcjach wyruszyliśmy w drogę powrotną do Żohatyna.
Podczas tej wycieczki mogliśmy się wiele nauczyć oraz zobaczyć dużo pięknych zakątków. Poznaliśmy uroki Tatr, Zakopanego. Dzięki wspaniałej pogodzie plan wycieczki został w pełni zrealizowany. Ta wycieczka pokazała nam jak w naszym kraju jest pięknie i że warto tutaj mieszkać i zwiedzać jego zakątki.